Po raz 14-ty pojechaliśmy do Lichenia.
Właściwie jest to jazda prawie jako ciąg dalszy
po powrocie z Jasnej Górze. Dwa dni - 180 km.
Było nas 35 osób.
W tym siostra i brat pielgrzymkowy
z Wrocławia i Gliwic.
Droga powrotna to oczywiście
Bieniszew i Msza Św. u kamedułów
oraz pocysterska bazylika w Lądzie.
Fotki jak zwykle na pamiątkę,
w tym fotka z zakonnym rozkładem
dnia, co może być dla nas nowością,
która przybliży nam rytm
pustelniczego życia...
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz